Doświadczenie z kapsułkami Viorela Gluconol firmy Baia Mare
Cukrzycę zdiagnozowano u mnie przypadkowo, podczas kolejnego badania lekarskiego. Nie miałam pojęcia, że mam takie problemy, odpisując dolegliwości i nadwagę, która pojawiła się w moim wieku. Trudności zaczęły się po ciężkiej infekcji krowy, moja odporność spadła i nie mogłam dłużej radzić sobie z konsekwencjami wysokiego poziomu cukru we krwi. Leczenie prawie nie przyniosło rezultatów, a owrzodzenia troficzne szybko zaczęły się u mnie rozwijać. Wcześniej zawsze prowadziłam aktywny tryb życia – w ciepłym sezonie biegałam, zimą jeździłam na nartach. Z powodu wrzodów i złego stanu zdrowia musiałam zrezygnować z ulubionych zajęć. Wpadłem w depresję.
Moje owrzodzenia albo się zagoiły, albo ponownie się pogorszyły i po raz ostatni, podczas badania, lekarz poradził mi wypróbować nowatorski środek – kapsułki Gluconol. Potem sam wszedłem na oficjalną stronę, przeczytałem recenzję, o składzie, wskazaniach do stosowania (miałem wszystkie te objawy), przeciwwskazaniach, sposobie stosowania, spojrzałem na komentarze lekarzy i użytkowników. Naprawdę nie wierzyłam, że lek na bazie roślin leczniczych pomoże mi bardziej niż inne leki, ale nie było dokąd pójść, wrzody zaczęły mi bardzo przeszkadzać i zdecydowałem.
Na zalecenie lekarza kurs trwał 45 dni. Już po pierwszych aplikacjach pojawił się efekt – cukier przestał skakać, ustabilizował się, z każdym dniem liczby zbliżały się do normy. Stopniowo poprawiała się też moja kondycja fizyczna. Ciśnienie wróciło do normy, czułam, że dosłownie wracam do życia, moja odporność wzrosła i nie będę tego ukrywał, moje libido zostało przywrócone. Ale najważniejsze jest to, że wrzody zaczęły się goić. Półtora miesiąca później w końcu zdjęłam bandaże, a miesiąc później pozostały tylko blizny po wrzodach. Właśnie nadeszła zima i nie potrafię wyrazić, jak bardzo ucieszyłam się, wstając na narty. Gluconol naprawdę mnie uratował i teraz polecam go wszystkim diabetykom.
